Streszczenie: Wśród wielu terminów używanych w ostatnich latach w literaturze prawniczej (prawo do zapomnienia, prawo do usunięcia, prawo do skasowania, prawo do zapomnienia, prawo do społecznego zapomnienia), "prawo do bycia zapomnianym", pomimo swojej chwytliwej terminologii, jest dość ogólnym wyrażeniem, które często nie oddaje sprawiedliwości pojęciom, które ma nieść, i może rzeczywiście być mylące, jeśli nie jest osadzone w konkretnej tradycji prawnej i badane przez pryzmat jej egzekwowania.
Kluczowe znaczenie mają testy bilansujące stosowane w celu zajęcia się i rozwiązania wysoce drażliwych kwestii, jakie rodzi to nowo powstałe prawo: do kiedy, w jakim zakresie i przez kogo nasza przeszłość powinna być znana, czy dana osoba powinna być odpowiedzialna za swoje postępowanie w przeszłości, a nawet czy przeszłe postępowanie powinno być znane, także podmiotom innym niż te, które są uprawnione do posiadania wiedzy ze względu na wykonywane zadania i/lub ze względu na ich relacje z osobą, której dane dotyczą.
Jest to wstępny powód zainteresowania głębszym zrozumieniem "prawa do bycia zapomnianym" z perspektywy włoskiej, aby wyjaśnić, że wyrażenie to jest obecnie używane we włoskim systemie prawnym w trzech różnych znaczeniach, z dostosowaniem do jego pierwotnego rozumienia dwóch nowych wymiarów, na które duży wpływ wywarła rewolucja internetowa. Szczególna uwaga jest następnie poświęcona rozważeniu, w następstwie "rewolucji kopernikańskiej" wywołanej przełomowym orzeczeniem TSUE z 2014 r. w sprawie Google Spain - orzeczeniem będącym prawdziwą "puszką Pandory" według niektórych włoskich uczonych - w jaki sposób sądy krajowe i włoski Urząd Ochrony Danych próbowały do tej pory znaleźć precyzyjnie dostrojoną równowagę między prawem do bycia zapomnianym a wolnością wypowiedzi, w większości przypadków potwierdzając, a nawet wzmacniając, że nie można domagać się prawa do bycia zapomnianym w odniesieniu do danych ze względu na interes publiczny.
W ramach tego scenariusza niniejszy dokument ma na celu odniesienie się do alarmu, opartego na kilku niepokojących oznakach, że prawo do bycia zapomnianym jest stosowane bezpośrednio przeciwko serwisom informacyjnym, a nie tylko wyszukiwarkom. W szczególności niedawna decyzja włoskiego Sądu Najwyższego wydaje się iść pod prąd, dochodząc do wniosków, które mogą skutkować bezprecedensowymi ograniczeniami dla mediów informacyjnych.
Odstępując od zasad przewodnich ocenianych również na poziomie ponadnarodowym zarówno przez TSUE, jak i ETPCz, orzeczenie to stawia dość dziwne pytanie: czy prawo do informacji może mieć "datę ważności"?
Kwestia ta w oczywisty sposób ujawnia wciąż aktualną potrzebę głębszej refleksji nad tym, jak pogodzić w ramach Ery "pamięci sieci" prawo do bycia zapomnianym z wolnością prasy, tak aby zapobiec "tyranii wartości" polegającej na bezwzględnej ochronie wymiaru indywidualnego, podważającej prawo do poszukiwania, otrzymywania i przekazywania informacji użyteczności publicznej jako podstawowego warunku demokracji i uczestnictwa w życiu politycznym, a także tworzenia pamięci zbiorowej.
Streszczenie. Wśród mnogości terminów używanych w ostatnich latach w literaturze prawniczej (prawo do bycia zapomnianym, prawo do usunięcia, prawo do społecznego zapomnienia) na pierwszy plan wysuwa się "prawo do bycia zapomnianym", które mimo chwytliwej terminologii jest wyrażeniem ogólnym, często nie oddającym w rzeczywistości pojęć, które ma wyrażać, i może być mylące, jeśli nie jest osadzone w konkretnej tradycji prawnej i badane poprzez jej stosowanie.
Testy bilansujące stosowane przy rozwiązywaniu bardzo delikatnych kwestii związanych z tym powstającym prawem są rzeczywiście kluczowe: jak daleko, jak daleko i przez kogo powinna być znana przeszłość, czy dana osoba powinna być odpowiedzialna za swoje działania w przeszłości, czy działania w przeszłości powinny być znane, w tym przez strony inne niż te, które są uprawnione do wiedzy ze względu na swoje szczególne obowiązki i/lub ze względu na swój stosunek do danego przedmiotu.
Jest to główna przyczyna zainteresowania lepszym zrozumieniem "prawa do bycia zapomnianym" z włoskiego punktu widzenia, w celu wyjaśnienia stosowania tego terminu we włoskim systemie prawnym, który może mieć trzy różne znaczenia, z dostosowaniem jego pierwotnego znaczenia do dwóch nowych wymiarów, na które wyraźny wpływ wywarła rewolucja internetowa. Szczególna uwaga poświęcona jest, w następstwie "rewolucji kopernikańskiej" wywołanej orzeczeniem w sprawie Google Spain z 2014 roku - puszki Pandory dla niektórych włoskich uczonych, zbadaniu, w jaki sposób sądy krajowe i włoski Urząd Ochrony Danych próbowały do tej pory znaleźć akceptowalną równowagę między prawem do bycia zapomnianym a wolnością wypowiedzi, potwierdzając, a nawet wzmacniając koncepcję, że prawo do bycia zapomnianym nie może być powoływane wobec danych o znaczeniu publicznym.
Odbiegając również od zasad ustanowionych na poziomie ponadnarodowym przez TSUE i ETPC, pytanie postawione w tej decyzji jest dość dziwne: czy prawo do informacji może mieć "datę ważności"?
Takie pytanie ujawnia ciągle aktualną potrzebę głębszej refleksji nad tym, jak pogodzić, w dobie "pamięci Internetu", prawo do bycia zapomnianym z wolnością prasy, aby zapobiec "tyranii wartości", która byłaby absolutną ochroną o wymiarze indywidualnym, utrudniającą prawo do poszukiwania, otrzymywania i przekazywania informacji w interesie publicznym jako podstawowego warunku demokracji i uczestnictwa politycznego, a także tworzenia pamięci zbiorowej.
Sugerowany sposób cytowania: , G. Tiberi, "Prawo do bycia zapomnianym" jako prawo do usuwania niewygodnej publicystyki? An Italian perspective on the balacing between the right to be forgotten and the freedom of expression, e-conference on the Right to be Forgotten in Europe and Beyond, May 2017, Blogdroiteuropeen, dostępne na stronie http://wp.me/p6OBGR-27k.
Giulia Tiberi jest adiunktem na Uniwersytecie Insubrii, Varese-Como (Włochy), na Wydziale Prawa, Ekonomii i Kultur, gdzie wykłada prawo konstytucyjne, budowę państwa. Jest koordynatorem naukowym modułu Jean Monnet "Ochrona danych osobowych jako prawo podstawowe w UE w erze cyfrowej - dialog między prawem konstytucyjnym, prawem karnym, prawem postępowania cywilnego i sądową ochroną praw własności intelektualnej" oraz kierownikiem modułu w programie nauczania prawa konstytucyjnego. Członek rady redakcyjnej włoskiego czasopisma poświęconego prawu konstytucyjnemu "Quaderni costituzionali" oraz jego Obserwatorium Unii Europejskiej i Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Jej obecne zainteresowania badawcze obejmują: wielopoziomową ochronę praw podstawowych, ochronę danych i prywatności, jakość regulacji i uproszczenie.